6 kwietnia 2008

To ja z mamusią...

JUŻ W PÓŁ GODZINY PO URODZENIU PRZYSSAŁEM SIĘ DO MAMINEJ PIERSI...

MAMA OD RAZU SIĘ WE MNIE ZAKOCHAŁA I BYŁA BARDZO DUMNA Z TEGO, ŻE SOBIĘ RADZĘ Z TYM TRUDNYM ŻYCIOWYM ZAJ ĘCIEM...

NAWET JA SIĘ ZASĘPIŁEM SSĄC I SSĄC...

A NAWET PRÓBOWAŁEM OTWORZYĆ OCZKA...

Brak komentarzy: